Bolesna porażka Juventusu i jej konsekwencje
Ostatnie starcie pomiędzy Fiorentiną a Juventusem zakończyło się dla „Starej Damy” prawdziwą katastrofą. Mecz na stadionie we Florencji obnażył wszystkie słabości turyńskiej drużyny, która uległa gospodarzom aż 0:3. Bramki dla Fiorentiny zdobywali kolejno Gosens, Mandragora oraz Gudmundsson, a przy dwóch z nich asystował Nicolò Fagioli, zawodnik odesłany zimą właśnie z Juventusu. Wynik ten był bolesnym ciosem nie tylko dla kibiców, ale również dla całego klubu, który po serii słabych wyników znalazł się w głębokim kryzysie. Komentatorzy i fani zgodnie określili ten występ jako „dno”, podkreślając brak woli walki i jakiejkolwiek koncepcji taktycznej. Porażka ta była drugą dotkliwą klęską z rzędu po przegranej 0:4 z Atalantą, co tylko pogłębiło chaos w szeregach Bianconerich.
Thiago Motta pod presją: Czy to koniec jego przygody w Turynie?
Wyniki osiągane przez Thiago Mottę w Bologni rozbudziły w Turynie ogromne nadzieje. Początek jego pracy w Juventusie był obiecujący, jednak z czasem brak wyraźnego postępu i bolesne porażki, takie jak odpadnięcie z Ligi Mistrzów z PSV Eindhoven, sprawiły, że jego pozycja stała się zagrożona. Włoskie media spekulowały, że ewentualna strata punktów z Fiorentiną przesądzi o jego zwolnieniu. Mimo kompromitującej porażki 0:3, zarząd klubu postanowił wytrzymać ciśnienie. Dyrektor sportowy Cristiano Giuntoli publicznie zapewnił, że współpraca z trenerem będzie kontynuowana. „Kontynuujemy współpracę z Thiago Mottą, utrzymujemy naszą pozycję. Możemy wyjść z tej sytuacji tylko razem. To trudny moment, ale idziemy dalej razem, nasze stanowisko się nie zmienia” – oświadczył w rozmowie z DAZN. Mimo to, głosy kibiców i ekspertów są jednoznaczne: cierpliwość powoli się kończy.
Jak kluczowe są rankingi ACF Fiorentina Juventus w kontekście walki o Ligę Mistrzów?
Porażka z Fiorentiną miała natychmiastowe i bardzo bolesne przełożenie na pozycję Juventusu w ligowej tabeli. „Stara Dama” straciła czwarte miejsce w Serie A na rzecz Bologny, co poważnie komplikuje walkę o udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Sytuacja w czołówce jest niezwykle napięta, a o miejsca gwarantujące grę w europejskiej elicie biją się również Lazio, AS Roma, AC Milan oraz sama Fiorentina. W tym kontekście bezpośrednie starcia mają podwójne znaczenie, a aktualne rankingi ACF Fiorentina Juventus pokazują, jak zacięta jest rywalizacja. Każda strata punktów może okazać się decydująca na koniec sezonu, dlatego presja na zawodnikach i sztabie szkoleniowym rośnie z każdym kolejnym meczem.
Statystyki H2H i bilans historyczny rywalizacji
Historia bezpośrednich spotkań obu drużyn jest bogata i zdecydowanie przemawia na korzyść Juventusu. Od 1994 roku oba zespoły zmierzyły się 62 razy, z czego „Stara Dama” wygrała aż 35 spotkań. Fiorentina odniosła 9 zwycięstw, a 19 meczów zakończyło się remisem. Bilans bramkowy również jest korzystny dla turyńczyków i wynosi 98:59. Jednak historia nie gra na boisku, co dobitnie pokazał ostatni mecz. Choć historyczne rankingi ACF Fiorentina Juventus faworyzują ekipę z Turynu, ostatnie wyniki pokazują, że drużyna z Florencji potrafi być niezwykle groźnym rywalem, szczególnie na własnym terenie.
Analiza formy i przewidywane składy przed meczem
Obie drużyny przystępowały do spotkania w nie najlepszych nastrojach. Fiorentina, mimo awansu w Lidze Konferencji, w Serie A notowała serię porażek. Z kolei Juventus był rozbity po klęsce z Atalantą i odpadnięciu z Ligi Mistrzów. Przewidywane składy wskazywały na pewne roszady, jednak ostateczne wybory Thiago Motty, takie jak pozostawienie na ławce Yildiza i Vlahovicia przy jednoczesnym wprowadzeniu trzech obrońców w celu ratowania wyniku, spotkały się z falą krytyki. Takie decyzje pokazują, że rankingi ACF Fiorentina Juventus nie zawsze odzwierciedlają aktualny potencjał i problemy wewnętrzne, z jakimi zmagają się zespoły.
Kibice nie zostawiają suchej nitki na drużynie i zarządzie
Poziom frustracji wśród kibiców Juventusu sięgnął zenitu. W komentarzach po meczu dominowały głosy oskarżające piłkarzy o sabotaż i grę przeciwko trenerowi. Szczególnie krytykowany był Weston McKennie oraz cała linia pomocy, która nie potrafiła przejąć inicjatywy. Padły gorzkie słowa, że na boisku byli „piłkarze ubrani w koszulki Juventusu”, a nie prawdziwa drużyna walcząca o herb. Fani domagają się natychmiastowych zmian, nie tylko na ławce trenerskiej, ale również w zarządzie, obwiniając dyrektora Giuntoliego za nieudane transfery i brak charakteru w zespole.
